Co w kuchni piszczy

Zdrowie na talerzu;)
Czyli ciekawe zdrowe dania

Przepis na Masło Ghee wg. dr. Kubata


"Przedstawiamy Państwu przepis na masło Ghee podany przez dr Kubata podczas wykładu o enzymach trawiennych wygłoszonego w Lublinie. Masło tak przyrządzone ma bardzo duże spektrum działania - polecane szczególnie dla osób, które ze względu na grupę krwi źle trawią produkty nabiałowe (A, AB, B, O i pochodne tych grup).

Przepis:

2 do 4 kostek masła świeżego (nie solonego) z kwaśnej śmietany może być dobrej klasy masło extra. Masło pokroić w drobniutkie kawałaczki włożyć do garnka w którym będziemy masło topili. Masło w garnku zalać zimną wodą i odcedzić, powtarzać tę czynność, aż odlewana woda będzie czysta i tym samym wypłukane dostaną resztki mleka (śmietany).
Następnie topić masło na bardzo małym ogniu od 1 do 4 godzin.
Ważne!
Jak podkreśla dr Kubat topienie przez 1 godzinę to naprawdę minimum (zwykle wychodzi 2,5 - 3 godz.)
W trakcie topienia masła musi w 100% podparować woda znajdująca się w maśle. W trakcie odparowywania wody będzie słychać delikatny szum. Czy woda odparowała w 100% i masło jest gotowe sprawdzamy w następujący sposób:
Do masła dajemy 1 kroplę wody. Jeśli usłyszymy taki sam dźwięk jak byśmy wlali 1 kroplę wody na rozgrzany blat kuchni to masło jest gotowe i dłużej nie trzeba go już topić. Po prostu jak masło jest gotowe przestaje szumieć.
Dalej przygotowujemy wyparzony słoik lub naczynie kamienne i przecedzamy masło przez ścieręczkę lnianą lub bawełnianą lub przez papierowy filtr do kawy i zakręcamy pokrywkę.
Masło ma bardzo duzy okres przydatności do spożycia. Masła nie trzymamy w lodówce, tylko w ciemnym naczyniu, zakręcone lub przykryte (żeby sie nie utleniało). Do codziennego użycia przekładamy masło do małego pojemnika, bo często zapominamy zakrywać. Tak przyrządzone masło używamy do duszenia warzyw, pieczenia, jako dodatek smakowy do potraw, można na nim ugotować zupę warzywną, do kanapek."
Źródło


14.01.2011

Pewna cudowna duszyczka podzieliła się ze mną wspaniałym przepisem na  
"Szarlotkę w proszku"

No łatwiejszego ciasta w życiu nie piekłam:) Najwięcej czasu zajmuje... obieranie jabłek:D
BRAWO FANKO ELEGANCJI W KRATKĘ!!!!!!!!!
Przepisem już się dzielę, niestety zdjęcia ciastka zrobić nie zdążyłam- zostało pochłonięte przez bliżej niezidentyfikowany obiekt myszkujący- ciastkożerny:D Postaram się nadrobić to przy następnych wypiekach:D


Składniki:
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka kaszy manny
1 szklanka cukru
2 łyż. proszku do pieczenia
-można dać cukier waniliowy dla zapachu
1 kg jabłek lub słoik 900 ml uprażonych jabłek i troszkę soku z jabłek( te ze słoika nie puszczają soku)
200 g masła lub margaryny ( lepiej masło)
cynamon


Wymieszaj
- mąkę
- cukier
-kaszę m.
proszek do pieczenia i cukier waniliowy

Nasmarować masłem i wysypać manną lub bułką tartą średnią tortownicą, potem równomiernie rozsypać na dwa połowę tego przygotowanego proszku.
Obrać jabłka i zetrzeć na grubej tarce, wyłożyć dno tortownicy.
Na jabłka, które posypujemy cynamonem, rozsypujemy resztę proszku i na samym wierzchu układamy jedno przy drugim plasterki masła
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni ( grzałka górna i dolna) i pieczemy ok. godziny. Wierzch musi być dobrze zarumieniony i chrupiący.

PS. ciastko wyjątkowo słodkie:) Może takie jabłuszka mieliśmy- super słodkie:) ale następnym razem troszkę mniej tej słodkości dodam:)



Jutro rano MężoTat dostanie pyszne bułeczki na śniadanie:)
Przy okazji zrobiłam drugie śniadanko- słodkie serduszka.




 a zrobiłam je z tego samego ciasta co na bułeczki tylko zamiast bułeczek, zrobiłam placuszki, które zostały posmarowane smalcem ( tak, tak:)) a następnie posypane cukrem zwinęłam w ruloniki, złączyłam ich końce i przecięłam tworząc serduszka:)
Po upieczeniu zostały posmarowane wodą z cukrem- MężoTat zjadł już połowę hehe:)

Oczywiście bez zabawy w kuchni piec się nie da, więc  powstał :

Chlebko- bułek zawijasek paprykowo - czosnkowy:D

Oczywiście przy okazji wypieku bułeczek- czyli ciasto te same, tylko rozwałkowałam prostokąt szerokości blaszki- keksówki, a następnie posypałam  ciacho papryką i czosnkiem:) Zawijasek i roladko- bułka w foremce wylądowała w piekarniku- ach, cóż za zapachy:D






Do tego "figa" z papryką


11.2010

Wieczorem powstały bułeczki śniadaniowe- na pachnący poranek dla mego mężusia:)
Nasz  Ukochany Szczerbatek niestety jeszcze za mały ma żołądeczek by ich spróbować, ale dziwił się czując zapach świeżego pieczywa wydobywający się późnym wieczorkiem z piekarnika:)





Bułki śniadaniowe:
5 dag drożdży
5 szklanek mąki 
3 łyżki oliwy

1 łyżka soli
1 białko 
2 szklanki ciepłej wody


Drożdże nastawiamy do wyrośnięcia z wodą i 2 szkl. mąki . Pozostawić do wyrośnięcia na około 30 minut. Następnie należy połączyć zaczyn z resztą składników, wyrobić ciasto na gładką masę- by odstawało od miski), po czym odstawić do wyrośnięcia. Formujemy bułki, które znowu odstawiamy do wyrośnięcia.W tym samym czasie włączamy piekarnik- by równomiernie nagrzał sie do temperatury 180 C.  Tuż przed włożeniem do pieca smarujemy je białkiem rozmieszanym z odrobiną wody i wkładamy bułeczki do piekarnika na około 20- 30 minut. Bułeczki są gotowe, gdy "odpowiadają" gdy zapukamy w nie:D ( Czyli w momencie pukania w "skórkę" wydają się w środeczku puste)
Po wyjęciu z piekarnika można bułeczki posmarować wodą, lub olejem- by skórka była mięciutka.
Bułeczki można przed pieczeniem posypać makiem, sezamem, kminkiem, bądź czarnuszką- wówczas nabierają wyjątkowego aromatu i pięknego wyglądu:)